Jeśli jesteś wielbicielem komputerów, to z pewnością nie są Ci obce nazwy: Atari, Amiga, Commodore czy ZX Spectrum, bo są to obowiązkowe pozycje dla każdego komputerowego maniaka. Te wszystkie pozycje, jak i wiele innych, możecie odnaleźć w Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w Katowicach. Musicie jednak wiedzieć, że wybraliśmy to muzeum nieprzypadkowo.
Kiedy
któregoś dnia syn wyrecytował mi różnice pomiędzy
poszczególnymi konsolami, a nawet kolejnymi wersjami Office'a,
zapytał mnie, na jakim Windowsie pracowałam w swoim życiu i czy
pamiętam, kiedy wypuszczono pierwszego xboxa, zadałam dziecku
sakramentalne pytanie czy nie chciałby pogłębić swojej wiedzy w
muzeum. Dziecku zaświeciły się oczy, więc usiadłam do
poszukiwań.
Wybór padł na Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w Katowicach z uwagi na bogate zbiory. Akurat organizowali u siebie „Noc Muzeów”, więc na zwiedzających czekały dodatkowe atrakcje.
Wybór padł na Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w Katowicach z uwagi na bogate zbiory. Akurat organizowali u siebie „Noc Muzeów”, więc na zwiedzających czekały dodatkowe atrakcje.
Wybraliśmy
się zatem do Katowic. Tuż po przekroczeniu progu muzeum poziom
ekscytacji u dziecka sięgnął zenitu. Wzięliśmy udział w
konferencji, ale niestety była to wiedza zdecydowanie dla niego za
poważna i w większości niezrozumiała. Oddaliliśmy się zatem „po
angielsku” w stronę stanowisk komputerowych, gdzie czekały
informatyczne skarby. Od czasu do czasu podsłuchiwałam o czym mówią prelegenci, a była to cenna wiedza. Igor z tatą zaczęli okupować stanowiska komputerowe, bo znaleźli tam prawdziwe rarytasy dla wielbicieli komputerów.
W
muzeum można było grać na starych modelach PC. Nawet ja,
deklarująca na co dzień, że gry mnie nudzą, zagrałam m.in. w
znane mi: „Neverhood”, a nawet zaczęłam sobie przypominać
komendy w DOS-ie. Chyba największą atrakcją był Quake 3 Arena, w
którego można było zagrać na kilku stanowiskach. Czymś w rodzaju
egzotyki był DOS i wzbudzał zainteresowanie zwłaszcza u
najmłodszych fanów informatyki. Poza tym można było również
zobaczyć jak dawniej wyglądały joysticki, zobaczyć największego
joysticka w Polsce, obejrzeć wnętrze komputera, mnóstwo modeli
starych komputerów i wiele innych atrakcji.
Niestety
dziecku nie udało się zagrać na Pegasusie i fakt ten opłakiwał
przez następne pół godziny, dopóki nie zapadła decyzja o
powtórnym przyjeździe do muzeum, bo dziecko wciągnęło się nie
na żarty i chce wracać.
Muzeum
jest dość młodym miejscem i każdy z Was może je wspomóc
finansowo, w postaci wolontariatu czy też oddając sprzęt
komputerowy: oddaj komputer do muzeum
Muzeum
Historii Komputerów i Informatyki w Katowicach
plac
Sejmu Śląskiego 2 (wejście
od ul. Sienkiewicza 28)
Zwiedzanie odbywa się zawsze w soboty o godz. 15:00, po wcześniejszej rezerwacji miejsc – zwiedzanie tylko grupowe.
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń