Fot. Teatr Odwrócony |
Brałam dzisiaj udział w magicznym spektaklu, w zasadzie instalacji. Muzeum Narodowe w Krakowie wraz z Teatrem Odwróconym zaprosiło widzów na spektakl „Wyspa” o Stanisławie Wyspiańskim. Powód był niebagatelny, ponieważ aktualnie w Muzeum Narodowym w Krakowie trwa wystawa dzieł Stanisława Wyspiańskiego.
Stach Wyspiański był oczywiście głównym bohaterem spektaklu.
Został przedstawiony jako człowiek emocjonalny, wrażliwy i cierpiący. Widzowie zobaczyli targające nim emocje, frustracje, marzenia i niespełnienia. Jest tu człowiekiem z krwi i kości. Jest to rzadko spotykany, awangardowy wręcz sposób przedstawienia wielkiego artysty.
Choreografia była oszczędna do szaleństwa. Pierwsze skrzypce grała lampa i to na niej miał być skupiony wzrok widza. Żadnego rozproszenia. Wizualizacje, dźwięki, słowa, muzyka. Wszystko zgrane w czasie. Wszystko obliczone na maksymalny efekt.
Osobom
pracującym przy spektaklu udało się wyjść poza sztywny garnitur
konwenansów i stworzyć nowoczesną
instalację nieprawdopodobnie naszpikowaną elektroniką. Młodzi ludzie w konserwatywnym jakby nie było
Krakowie pokazali Stanisława Wyspiańskiego od zupełnie innej
strony i tę inność musicie koniecznie zobaczyć.
Cieszę
się, że mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu. Miałam również
nieprawdopodobne szczęście być
na próbie i przyglądać się pracy wszystkich artystów. To cenne doświadczenie. Trzymam kciuki za całą
ekipę.
Przedstawienie wygląda niesamowicie! Ah, szkoda że za daleko dla mnie.
OdpowiedzUsuńPodglądaj ich. Czuję, że jeszcze nie raz o nich usłyszymy. To fantastyczny zespół!
UsuńNie byłam, ale polecę koleżance z Krakowa, ode mnie daleko.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto. To dość nietypowy spektakl, ale oddaje wrażliwość Wyspiańskiego doskonale
Usuń