28 kwietnia 2020

Wszyscy kochają krakowskie obwarzanki

Chyba nie ma w Polsce osoby, która chociaż raz w życiu nie spróbowałaby obwarzanka z Krakowa. Krakowskie obwarzanki spotkacie nawet w nadbałtyckim kurorcie i zakopiańskiej uliczce. Tylko czy są to te, które warto zjeść?


Odwiedziliśmy z Juniorem zaskakująco fajne miejsce w Krakowie, a mianowicie Żywe Muzeum Obwarzanka. Oprócz tego, że chcieliśmy wykupić wszystkie obwarzankowe gadżety, bo były bardzo interesujące, wzięliśmy udział w warsztatach robienia obwarzanków. Warsztaty wciągnęły nas nie na żarty. Dowiedzieliśmy się wielu pożytecznych i ciekawych rzeczy. Nauczyliśmy się odróżniać podróbki od oryginałów i już nigdy nie nazwiemy obwarzanka preclem czy bajglem, bo to kompletnie inna bajka. Najważniejsze jednak jest to, że wiemy, gdzie kupimy prawdziwe i certyfikowane obwarzanki, a co więcej, zaczęliśmy je robić w domu.

Obwarzanek, Kraków, Małopolska, produkt tradycyjny, obwarzanie

Dlaczego obwarzanek ma taką dziwaczną nazwę i jaki jest jego proces technologiczny? Odpowiedź znajdziecie w Żywym Muzeum Obwarzanka w Krakowie. Wierzcie mi, że nie będziecie tego żałować. Wyjdziecie z głową napakowaną informacjami, a w domu na sto procent upieczecie obwarzanki. Tak jak my! Robimy regularnie! W życiu tyle obwarzanków nie zjadłam, jak przez ostatnie tygodnie. A ponieważ lubię się dzielić wiedzą, przedstawiam nasz domowy przepis na doskonałe obwarzanki, które możecie upiec w domu:

OBWARZANKI KRAKOWSKIE

Składniki:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka ciepłej wody
1 jajo (to posmarowania obwarzanków)
20 g drożdży
3 łyżki masła, oliwy lub oleju
1 łyżka cukru
1 łyżka soli
sól, mak, sezam, kminek, czarnuszka do posypania

Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania zaczynu: drożdże rozkruszamy, dolewamy ciepłą wodę, dodajemy cukier i 2 łyżki mąki. Wszystko dokładnie mieszamy i trzymamy w ciepłym miejscu. Kiedy zaczyn wyrośnie przesiewamy na stolnicy mąkę, dodajemy do niej zaczyn, sól oraz roztopione i ostudzone masło (ewentualnie olej lub oliwę). Ciasto starannie zagniatamy i odstawiamy do ciepłego miejsca do wyrośnięcia na około 20-30 minut. Z ciasta formujemy wałeczki długości około 40 cm, zlepiamy ich końce i okręcamy je wokół siebie na końcu tworząc okrągłego obwarzanka. Następnie wrzucamy obwarzanka na wrzątek i obwarzamy go czyli gotujemy 2 minuty (po minucie każda ze stron). Wyciągamy z wrzątku, osuszamy na ściereczce, smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy tym, czym lubimy (sól, mak, sezam, kminek, czarnuszka), a potem układamy je na blasze. Pieczemy ok. 20 minut w temp. 200 C.

obwarzanek, Małopolska, Kraków

Musicie koniecznie wiedzieć, że obwarzanek jest produktem wpisanym na listę produktów tradycyjnych. Warto sprawdzić, gdzie można kupić prawdziwe obwarzanki, bo ich smak jest nie do podrobienia.

Dlatego nie jedzcie byle jakich obwarzanków, bo są okropne i nie mają nic wspólnego z oryginałem! Po zjedzeniu tych prawdziwych zobaczycie różnicę, a jeśli zdecydujecie się na samodzielny wypiek – zachęćcie dzieci do współpracy, bo cudownie się bawią zwłaszcza przy formowaniu obwarzanków. Ostrzegam! Rodzina będzie się domagać częstej produkcji. Tak jest u nas i nie zapowiada się na przelotny smak.

18 komentarzy:

  1. Tak coś właśnie podejrzewam, że to wszystko co nam wciskają pod nazwą Krakowskie Obwarzanki nie ma nic wspólnego z rzeczywistością ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W większości to podróby. W większości nie ma nawet prawdziwej mąki :( Smak tych domowych jest przewspaniały!

      Usuń
  2. Przepis bardzo chętnie wykorzystam, będę działać w kuchni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A warto. Ja zrobiłam z ciekawości i rodzina każe sobie robić co tydzień :D

      Usuń
  3. Teraz czuję się, jak jedyna osoba na świecie, która nie lubi obwarzanków :) No przepis mi się nie przyda, ale podzielę się z nim z domniemanymi smakoszami obwarzanków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba jest w Polsce taka osoba. Właśnie dowiedziałam się, że obwarzanek (obwarzanka) istnieje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chętnie skorzystam z przepisu🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest prosty, a obwarzanki wychodzą super smaczne. Poza tym w całym domu pachnie pieczonym chlebem, bo to podobne zapachy :)

      Usuń
  6. Zgadzam się, te tradycyjne krakowskie są najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka propozycja przękąski zawsze się sprawdzi :). Dziękuję za przepis, wypróbuję z moim starszym synem :). Mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Z całą pewnością! Koniecznie daj znać, jak smakowało :)

      Usuń
  8. To ja, Krakowianka i pierwszy raz słyszę o Żywym Muzeum Obwarzanka ;). Swoją drogą jeśli powstało muzeum, to chyba samo za siebie mówi, czym są twory zwane obwarzankami. Koniecznie muszę zaliczyć z synem tą atrakcję i dzięki za przepis :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo to "świeże" muzeum jeszcze jest :) Całkiem niedawno powstało. Obwarzanki z przepisu są pyszne :) Piekę je regularnie, bo syn wymaga :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, Marta!
    Czy dobrze myślę, że bez problemu można je mrozić - i tak jak bułki czy drożdżówki przed podaniem odgrzać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak. Nie próbowałam, bo miałam potrzeby, ale to ciasto drożdżowe, a np. to na pizzę się mrozi. Z tego samego ciasta można zrobić bułeczki, albo paluszki (na wzór włoskich grissini)

      Usuń