30 września 2016

Dinozaury na dużym ekranie

Kino Kijów, dinozaury, Małopolska Noc NaukowcówJeśli późnym piątkowym popołudniem tłumy zmierzają w kierunku Kina Kijów, to znak, że zaraz zacznie się Małopolska Noc Naukowców!


Tak też było i tym razem. Młodzi ludzie tłumnie przybyli do Kina Kijów, gdzie miała odbyć się inauguracja Małopolskiej Nocy Naukowców i zaprezentowane multimedialne widowisko „Naukowe safari z dinozaurami”.

26 września 2016

Profesor Wiolinek w poszukiwaniu smoka Bemolusa

Opera Krakowska, spektakl dla dzieci
Fot. Opera Krakowska

I znów zagościliśmy w Operze Krakowskiej! Tym razem naszym celem było obejrzenie spektaklu „Profesor Wiolinek i smok Bemolus”.


Znany nam już z poprzednich przedstawień profesor Wiolinek zamierzał odnaleźć smoka Bemolusa oraz wielką partyturę świata muzyki. Towarzyszył mu tradycyjnie duch Angus oraz stara szafa i nieco dziwaczny zegar.

18 września 2016

Yalda T.Uhls - "Cyfrowi rodzice" - recenzja

dzieci w sieci, cyfrowi rodziceDacie wiarę, że w XIX wieku rodzice byli zaniepokojeni, bo ich dzieci uzależniały się od czytania książek? Dokładniej powieści, a precyzyjniej powieści romantycznych Jane Austen. Strach XIX-wiecznych rodziców przed powieścią porównywalny jest z dzisiejszym niepokojem przed fascynacją dzieci cyfrowym światem.


Książka Yaldy T.Uhls „Cyfrowi rodzice” wydana przez Wydawnictwo IUVI pozwolą rodzicom i nauczycielom zapoznać się z pojęciami, które dotychczas były dla nich „czarną magią”. Jeśli czujecie, że rozwój świata multimediów Was przerasta, czujecie się w tym świecie zagubieni, nie wiecie do czego służy Pinterest, Twitter czy Snapchat, koniecznie skorzystajcie z poradnika autorki.

17 września 2016

Beata Sarnowska - "Tajemnica zaginionej kotki" - recenzja

Kotka, Olsztyn, Sarnowska, książka dla dzieciZginęła kotka! Czy ktoś widział ją? Zginęła Teośka. Nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak. Ktoś pisze anonimy. Pojawiają się tajemnicze pieczęcie i dziwni ludzie... 

Emocje przy czytaniu „Tajemnicy zaginionej kotki” Beaty Sarnowskiej towarzyszyły nam od samego początku i wcale nie malały wraz z czytaniem. Wkręciliśmy się z synem w olsztyńską opowieść nie na żarty. Z bohaterami książki zwiedziliśmy olsztyńskie zabytki. Obgryzaliśmy palce z nerwów przy kolejnych zwrotach akcji. Kiedy czuliśmy, że jesteśmy blisko rozwiązania, wtedy sytuacja jeszcze bardziej się komplikowała, a rozdział się kończył.

Jak wyłączyliśmy internet w Gliwicach

Gliwice, Śląsk, radiostacja, muzeumRóżne rzeczy nam się przydarzają na wycieczkach, zwykle bardzo śmieszne, a tym razem dokonaliśmy swoistego ataku na gliwicki internet. Na szczęście ofiar w ludziach nie było. Najprawdopodobniej nie było.


W sobotę rano wyruszyliśmy z przyjaciółmi na zaplanowaną wcześniej wycieczkę. Pogoda nie zachęcała do wychodzenia z domu, ale jak wiadomo „przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda!”.

2 września 2016

My(d)lenie oczu, czyli złudzenia optyczne

Wzrok jest jednym z najważniejszych zmysłów. Nie wyobrażamy sobie bez niego życia. Ufamy mu bezgranicznie i nie przeczuwamy, że może nas zwodzić. 


W ubiegły piątek odwiedziłam z synem krakowskie Muzeum Historii Fotografii. Tym razem byliśmy na wernisażu wystawy „My(d)lenie oczu”. Wystawa pokazuje niecodzienną odsłonę Muzeum, ponieważ wciąga widza w zabawę, zwodzi i udowadnia, że niekoniecznie widzimy to, co nam się wydaje. „My(d)lenie oczu” kompletnie pozbawia nas zaufania do swojego wzroku.

Wzięliśmy udział w wielu eksperymentach, gdzie wzrok nas zawiódł całkowicie. Najpierw wydawało nam się, że czarno-białe zdjęcie jest w kolorze, a potem w taki sposób światło oświetlało nasze twarze, że mieliśmy wrażenie, że ktoś wywołuje bez naszej wiedzy i pozwolenia uśmiech czy smutek.


Wśród fotograficznych doświadczeń na wystawie pojawiły się podświetlone kolorowe krążki, które odpowiednio ułożone dawały różne kolory, wirująca tęcza, która kręcąc się dawała białe światło oraz absolutny hit wystawy zarówno u dorosłych, jak i u dzieci, czyli „zamrażanie cienia”.


Nie chcę Wam zdradzać wszystkich tajemnic wystawy, bo jednak trzeba ją zwiedzić osobiście i samodzielnie przerobić wszystkie eksperymenty, ale dodam tylko, że będziecie mogli z pomocą kilku przedmiotów odmienić swój wygląd, zobaczyć jak wyglądały pierwsze odbitki fotograficzne oraz poznać takie pojęcia jak op-art, zobaczyć, jak bawi się z nami cień, jak powstaje widmo i wiele innych.


Recenzja również na: www.czasdzieci.pl