![]() |
Źródło: goniecmalopolski.pl
|
Nie bójcie się, nikogo nie obrażam. To tylko kosmate, szare i bardzo smaczne kluski. No dobrze, nie tylko. To regionalne danie z ziemi chrzanowskiej. Znacie je?
Oryginalna nazwa nawiązuje do zachowania się klusek w garnku podczas gotowania. O
hulajdach słyszałam od mojej babci z Płazy. Babcia
robiła takie kluski, a że pochodziła z Trzebini, a tam też te kluski
były bardzo popularne, to podejrzewam, że nauczyła się je robić
od swojej mamy.
Hulajdy są kluskami z tartych ziemniaków formowanych w kulki lub kładzione łyżką na gorącą wodę (tak ponoć robiła moja babcia) i zalewane gorącym mlekiem. Można je też podawać okraszone skwarkami z boczku lub słoniny.
Od 2015 roku hulajdy są produktem regionalnym. Jest to jeden z czterech produktów w powiecie chrzanowskim wpisanych na Listę Produktów Tradycyjnych Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dzięki staraniom LGD „Partnerstwo na Jurze”.
Podtrzymywanie tradycji, dbanie o przekazywanie starych przepisów jest ważnym elementem naszego dziedzictwa kulinarnego. Dbajcie o to, aby chwalić się skarbami regionu chrzanowskiego.
Podtrzymywanie tradycji, dbanie o przekazywanie starych przepisów jest ważnym elementem naszego dziedzictwa kulinarnego. Dbajcie o to, aby chwalić się skarbami regionu chrzanowskiego.
Gdybyście
się jednak skusili na zrobienie klusek, a nie macie przepisu, to podaję przepis z książki:
„Chrzanowskie gotowanie”:
HULAJDY
Składniki:
1 kg ziemniaków, 1 litr mleka
Wykonanie:
Ziemniaki zetrzeć na tarce. Odcedzić i wycisnąć nadmiar wody.
Z suchej masy formować kulki.
Zagotować wodę, posolić i wrzucać uformowane kulki do wrzącej wody.
Po 20 minutach odcedzić na durszlaku.
Przegotować mleko i gorącym zalać kluseczki.
Jeśli
chcecie poznać inne przepisy ziemi chrzanowskiej ściągnijcie
wersję pdf książki „Chrzanowskie gotowanie” wydanej przez Urząd Miejski w Chrzanowie.
Bardzo przypominają małe pyzy, które kiedyś przygotowywała moja babcia. ;)
OdpowiedzUsuńA skąd babcia pochodziła? Te są z samych surowych ziemniaków :)
Usuńłoooooooooo jeju :D chyba wiem co trafi u nas na stół w tym tygodniu :D
OdpowiedzUsuń:D A niech trafi! :D
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju dania z ziemniaków, a niedzielnego obiadu nie wyobrażam sobie bez klusek śląskich, ale o takim daniu to szczerze nie słyszałam:) Fajne, na pewno spróbuję:D
OdpowiedzUsuńJeśli nie wyobrażasz sobie niedzielnego obiadu bez klusek śląskich, to pokochasz hulajdy. A jak rodzinę zaskoczysz! :)
UsuńKocham regionalmne dania i podtrzymywanie tradycji kulinarnych! Dzięuję za informację, bo o tym jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńOla ja też! I chociaż miałam się zająć wyłącznie wycieczkami, wydarzeniami i książkami dla dzieci, to jednak mam "misję" odgrzebywania starych przepisów na dania regionalne :)
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa, w domu bardzo często były, z mlekiem lub ze skwarkami właśnie. Nie mogłam nigdzie znaleźć ani przepisu ani nazwy ani nikogo, kto też takie danie zna :) Podkarpacie, może dlatego. Dziękuje :D
OdpowiedzUsuńA to ciekawe Beato, bo coraz więcej osób mówi mi o hulajdach z Podkarpacia :) Na Podkarpaciu sporo jadło się ziemniaków, poza tym wpływ kuchni wschodniej, więc pewnie dlatego.
Usuń