17 września 2016

Beata Sarnowska - "Tajemnica zaginionej kotki" - recenzja

Kotka, Olsztyn, Sarnowska, książka dla dzieciZginęła kotka! Czy ktoś widział ją? Zginęła Teośka. Nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak. Ktoś pisze anonimy. Pojawiają się tajemnicze pieczęcie i dziwni ludzie... 

Emocje przy czytaniu „Tajemnicy zaginionej kotki” Beaty Sarnowskiej towarzyszyły nam od samego początku i wcale nie malały wraz z czytaniem. Wkręciliśmy się z synem w olsztyńską opowieść nie na żarty. Z bohaterami książki zwiedziliśmy olsztyńskie zabytki. Obgryzaliśmy palce z nerwów przy kolejnych zwrotach akcji. Kiedy czuliśmy, że jesteśmy blisko rozwiązania, wtedy sytuacja jeszcze bardziej się komplikowała, a rozdział się kończył.

„Tajemnica zaginionej kotki” to najbardziej trzymająca w napięciu książka, jaką ostatnio czytałam. Napisana współczesnym językiem łatwo trafia do dzieci. Opisuje przygody grupy przyjaciół wskazując na wagę przyjaźni, której wartość jest nie do przecenienia. Pokazuje również Olsztyn, który pełny jest zakamarków i tajemnic, i widać, że dla autorki ważne było, aby pokazać jego piękno.

Godnym zauważenia jest też wyjątkowa oprawa graficzna książki. Oryginalne zdjęcia z Olsztyna dopełnione zostały ilustracjami Artura Nowickiego. Całość robi piorunujące wrażenie.

Zatem jeśli lubicie zagadki i tajemnice, chcielibyście przeżyć wielką przygodę w ciekawym towarzystwie i lubicie gry miejskie, pędźcie do księgarni po „Tajemnicę zaginionej kotki” i pomóżcie przyjaciołom odnaleźć Teośkę.

Recenzja również na: www.miastodzieci.pl

2 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo za miłe słowa!
    Mam nadzieję, że kolejne części przygód czwórki bohaterów również przypadną Wam do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będziemy polowac na książkę. To samo wydawnictwo? Wydawnictwo Skrzat?

    OdpowiedzUsuń